CELTA a studia lingwistyczne
: 09 gru 2008, 20:56
Witam,
Nie wiedziałem zbytnio gdzie temat umieścić dlatego napisałem najbezpieczniej na ogólnym forum. Temat też mam nadzieję, ż e nie poruszany ( "szukaj" uż yte ).
Piszę w tym roku licencjat z metodyki na anglistyce na jednej z warszawskich prywatnych uczelni. Jako, ż e nigdy nie sądziłem, ż e stanę przed dylematem zostać czy nie zostać nauczycielem dlatego też nigdy zbytnio poważ nie nie zagłębiałem się w tą kwestię. Niedobrze.
Jak to jest z pracą nauczyciela większość z nas wie. Ja moż e trochę traktuje to jako swoisty back-up ( studiuje jeszcze inny kierunek ) co też się odbija na mojej wiedzy na ten temat ( aczkolwiek trochę praktyki w nauczaniu miałem/mam).
Przechodząc do meritum chciałbym ( ż eby nie pisać zbyt idealistycznie "marzę" ) uczyć angielskiego w innym kraju. Dokładniej w Korei Południowej. Jako ż e to kraj azjatycki to też trochę inne podejście do zawodu jakim jest nauczyciel. Domyślam się, ż e nie znajdę tu rad strice dotyczącej tego kraju ale moż e ktoś tu z obecnych jakąś małą radą się podzieli.
Mianowicie chodzi o fakt, ż e ostatnio znajoma mi dała duż o do myślenia stwierdzeniem, ż e niepotrzebnie trudziłem się studiowaniem filologii i to jeszcze na prywatnej uczelni bo po papierek na pewno nie będzie respektowany. Powinienem był zrobić sobie CELTĘ .
I teraz pytania do Was. W krajach azjatyckich jeśli chodzi o cudzoziemców-nauczycieli to tylko native'ów ( USA, UK Austr ), ale na to są sposoby. Bariera językowa w zasadzie nie istnieje ( aktualnie mój poziom to B1 i nadal nauka kontynuowana. Problem tkwi gdzie indziej. Jak to jest z faktem posiadania CELTY albo posiadania magistra z TEFL ( myślę o magistrze ale zaocznym na publicznej uczelni np. UW co moż e być trudne )? Czy mając papierek z magistra polskiej uczelni moż na nauczać w takiej Korei czy w Rosji czy w Hondurasie ? A moż e jednak tylko CELTA to gwarantuje? Czy był sens studiowania na kierunku lingwistycznym czy jednak od razu powinienem był zdawać CELTĘ ?
Nie chciałbym zostać tutaj wyśmiany za niby oczywiste pytanie ale jak się domyślacie nie jestem obeznany i kilka kwestii nie jest dla mnie oczywistych.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Pozdrawiam
Hubert
Nie wiedziałem zbytnio gdzie temat umieścić dlatego napisałem najbezpieczniej na ogólnym forum. Temat też mam nadzieję, ż e nie poruszany ( "szukaj" uż yte ).
Piszę w tym roku licencjat z metodyki na anglistyce na jednej z warszawskich prywatnych uczelni. Jako, ż e nigdy nie sądziłem, ż e stanę przed dylematem zostać czy nie zostać nauczycielem dlatego też nigdy zbytnio poważ nie nie zagłębiałem się w tą kwestię. Niedobrze.
Jak to jest z pracą nauczyciela większość z nas wie. Ja moż e trochę traktuje to jako swoisty back-up ( studiuje jeszcze inny kierunek ) co też się odbija na mojej wiedzy na ten temat ( aczkolwiek trochę praktyki w nauczaniu miałem/mam).
Przechodząc do meritum chciałbym ( ż eby nie pisać zbyt idealistycznie "marzę" ) uczyć angielskiego w innym kraju. Dokładniej w Korei Południowej. Jako ż e to kraj azjatycki to też trochę inne podejście do zawodu jakim jest nauczyciel. Domyślam się, ż e nie znajdę tu rad strice dotyczącej tego kraju ale moż e ktoś tu z obecnych jakąś małą radą się podzieli.
Mianowicie chodzi o fakt, ż e ostatnio znajoma mi dała duż o do myślenia stwierdzeniem, ż e niepotrzebnie trudziłem się studiowaniem filologii i to jeszcze na prywatnej uczelni bo po papierek na pewno nie będzie respektowany. Powinienem był zrobić sobie CELTĘ .
I teraz pytania do Was. W krajach azjatyckich jeśli chodzi o cudzoziemców-nauczycieli to tylko native'ów ( USA, UK Austr ), ale na to są sposoby. Bariera językowa w zasadzie nie istnieje ( aktualnie mój poziom to B1 i nadal nauka kontynuowana. Problem tkwi gdzie indziej. Jak to jest z faktem posiadania CELTY albo posiadania magistra z TEFL ( myślę o magistrze ale zaocznym na publicznej uczelni np. UW co moż e być trudne )? Czy mając papierek z magistra polskiej uczelni moż na nauczać w takiej Korei czy w Rosji czy w Hondurasie ? A moż e jednak tylko CELTA to gwarantuje? Czy był sens studiowania na kierunku lingwistycznym czy jednak od razu powinienem był zdawać CELTĘ ?
Nie chciałbym zostać tutaj wyśmiany za niby oczywiste pytanie ale jak się domyślacie nie jestem obeznany i kilka kwestii nie jest dla mnie oczywistych.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Pozdrawiam
Hubert