Angielski.edu.pl

Nie chodzi mi tylko o motywacje do nauki jezykow obcych, ale czegokolwiek innego. Swego czasu uczylem sie dosc dobrze i chetnie, zwlaszcza rzeczy, o ktorych wiedzialem ze mi sie przydadza, az tu nagle wszystko to sie skonczylo... Co zrobic ? Jak znalezc w sobie to "cos" co sprawi ze znow zachce mi sie zdobywac wiedze ?

POMOZCIE

Nigdy nie zgodzę się z tym ż…e CPE moż…e być celem w nauce języka! Dla mnie to bluźnierstwo! Jak moż…na uczyć się języka po to by coś zaliczyć?! Czy czytałeś kiedyś drogi mój rozmówco Shakespeare'a w jego ojczystym języku? Czy poznałeś kiedyś Duńczyka, który w twoim mieście czuł się jak Crusoe na bezludnej wyspie? Czy byłeś kiedyś na autostradzie w Niemczech gdzie nikt nie potrafił ci wyjaśnić gdzie jesteś? Czy wiesz o czym myślał Forest Gump w swoim, nie zniekształconym przez tłumacza języku?... Moż…na tu dyskutować godzinami i bez granic... Jest tylko jedno wytłumaczenie. Jeż…eli nie chcesz znać języka do daj sobie spokój bo szkoda twojego cennego czasu... Na koniec mogę ci powiedzieć jedno... Jeż…eli kiedykolwiek przyjdzie ci porozmawiać z kimś kto będzie mógł się z tobą porozumieć jedynie w języku angielskim to zapewniam cię ż…e nie poprosi cię na wstępie o wykaz słów które znasz...

Jak ktoś ma mało do powiedzenia, to mówi to dwa razy !!! )

Dzieki za wspaniale rady, jedne mniej inne bardziej pomocne, ktore pomogly mi zdobyc motywacje. Cel postawilem sobie dosc odlegly i pragmatyczny tj. PhD in English, choc zadowole sie takze CPE. Wzialem sie juz ostro do roboty tj. od studiowania GiC Gethin'a swietna ksiazka, by the way. Innych tez zachecam do stawiania sobie realistycznych celow. Wazne by byly odlegle, a dopiero potem rozbijamy je na mniejsze cele ktore musimy realizowac kazdego dnia. Do tego moze nam posluzyc mindmapping. Najlemiej taka mapke wkleic sobie na pulpit lub przykleic na scianie i codziennie patrzec, tzn. patrzec i dzialac zgodnie z zasadami nań rozrysowanymi - to chyba najwazniejsze.

Learn fast as you're getting old faster.

That would be it.

Dla mnie najbardziej motywująca w nauce języków jest moż…liwości treningu pamięci i mózgu Czytałem, ż…e poligloci są bardziej elastyczni w myśleniu, lepiej radzą sobie z wielozadaniowością oraz rzadziej zapadają w późniejszym wieku na demencję czy chorobę Alzheimera.

Jeż…eli nie widzisz w nauce konkretnych czynności i pozytywnych rzeczy jakie moż…e to nieść za sobą, to raczej ci꿅ko będzie Ci się zmotywować do działania i sądzę, ż…e będziesz oporny na to by spiąć się w sobie i wyt꿅yć się do działania i pracy nad sobą

HiperMaslaw1814 pisze:Jeż…eli nie widzisz w nauce konkretnych czynności i pozytywnych rzeczy jakie moż…e to nieść za sobą, to raczej ci꿅ko będzie Ci się zmotywować do działania i sądzę, ż…e będziesz oporny na to by spiąć się w sobie i wyt꿅yć się do działania i pracy nad sobą

ja zostałam postawieona przed faktem dokonanym usiałam wyjechać nagle za granice i motywacji nie musiałam szukać

Taka "motywacja" chociaż… nie do końca poż…ądana to też… jest dobra. Nie waż…ne jaki bodziec nas prowadzi do podjęcia pracy nad nauką języka angielskiego. Waż…ne, ż…e to robimy i robimy postępy. a o to przecież… w gruncie rzeczy chodzi, prawda?

Moim zdaniem motywacji nie moż…na znaleźć. Albo się ją ma do konkretnej czynności widząc w tym wymierne dla siebie korzyści, albo tej motywacji brak i wchodzi etap prokrastynacji i odkładanie nauki na inny okres, gdy ta motywacja się wreszcie pojawi

Dobrym sposobem na motywowanie się jest ustawienie sobie jakiegoś "celu", a dokładniej chodzi o o... nagrodę Wiedząc, ż…e jeśli nauczysz się przez załóż…my godzinę, będziesz mógł przez 10-15-20, w zależ…ności od własnego ustalenia, minut posiedzieć na Facebooku, na innej stronie czy po prostu pójść na spacer, zrobić sobie zwyczajną przyjemność, wtedy będziesz dąż…ył do tego, by udało Ci się osiągać swoje cele Zapisuj też…, co dziś chcesz zrobić i oceń, czy nie jest to za duż…o na dany czas. Taka kontrola też… jest motywująca, ze jakieś zadanie jesteś w stanie zrobić w jakimś czasie.

Metoda małych kroków jest świetna. Musisz sobie wyznaczac mniejsze cele po drodze do większego. To tak jak z levelami w grze

Może musisz sobie znaleźć rywala :-) chęć dorównania lub przewyższenia kogoś może być dobrą motywacją

Angielski Mysłowice

joonek9 pisze:Ważne też jest aby od razu nie rzucić się na głęboką wodą tylko systematycznie dążyć do celu.

Zgadzam się całkowicie - ludzie za szybko rezygnują i brak im systematyczności.
A wystarczy codziennie zrobić coś w kierunku celu...

najlepiej określić sobie cel

Ja też myślę, że dobre nawyki są bardzo ważne.

Jest kilka sposobów na zmotywowanie się do nauki (i czegokolwiek innego). Są to na przykład:
- wyznaczenie sobie konkretnych celów i terminów do których powinny zostać zrealizowane (najlepiej sobie wszystko zapisać),
- kupowanie sobie nagród za zrealizowanie celów,
- opracowanie rutyny i trzymanie się jej choćby nie wiem co, np. codziennie czytam wiadomości po angielsku przez 15min,
- wyobrażanie sobie plusów świetnej znajomości angielskiego, żeby cały czas pamiętać po co się uczy,
- pozytywne myślenie (bez "nie poradzę sobie", "nie chce mi się"),
- prawdziwe zainteresowanie tematem, trzeba zrobić tak, żeby temat nas interesował i nie trzeba było się do tego zmuszać (np. fan muzyki może próbować się uczyć przy pomocy ulubionych piosenek).

Celem samym w sobie nauka języka raczej być nie powinna. Celem powinno być komunikowanie się z kimś. Tutaj problem jest taki, że cel jest trudno mierzalny ale dla chcącego da się

Dlaczego trudno mierzalny? Przecież języka obcego możemy używać właściwie codziennie, choćby przeglądając internet i interesujące nas zachodnie portale.

moim zdaniem czasem najprościej zrobić to, co najtrudniejsze - po prostu się zmusić ;]

To niestety tylko hasło - motywację trzeba mieć i wtedy siebie zmusić. Oczywiście dobry nauczyciel jest jak najbardziej przydatny także w tym względzie, czyli po prostu uczenia się języka.

postaw sobie cel, wyznacz nagrody które cie zmotywują ;p

Nagrody są rzeczywiście bardzo dobrą motywacją.

Popieram, nagrody są bardzo motywujące za każde osiągnięcie sprawiam sobie drobną niespodziankę, a kiedy nauczę się wyjątkowo trudnego działu, w nagrodę za osiągnięty cel szukam sklepu oferujacego obuwie damskie online i kupuję sobie wcześniej upatrzone buty bez wychodzenia z domu

Niemożność dogadania się na godnym poziomie z poznanymi ludźmi - to sprawiło, że zacząłem się uczyć angielskiego na 100%.

Najlepiej mieć motywację w postaci lepszej pracy/zarobku. Wyjazd też może być motywacją. Jednak na dłuższą metę to za mało. Wydaje mi się, że językiem trzeba się pasjonować, wtedy motywacja zostanie na dłużej.

No cóż, są takie momenty w życiu, że człowiekowi się po prostu nic nie chce. Z różnych zresztą powodów. Chyba należałoby przeprowadzić "śledztwo" i dojść do przyczyny braku motywacji. Wtedy po zastanowieniu może nam się pojawić światełko w tunelu, jak się to mówi.

Motywacji trzeba szukać gdzie tylko się da. Bez niej czasami ciężko sobie poradzić.

Hej witaj myślę, że motywacja przychodzi z czasem. Samoistnie bez pomocy.Jeśli faktycznie będzie Ci zależało to dasz radę i znajdziesz motywację.

Witajcie - ja nie szukam motywacji, ja po prostu działam ! To jest według mnie lepsze i to według mnie jest bardzo dobra rzecz. Teraz co mogę powiedzieć. Bardzo dużo czasu poświęcam na pożyteczne spędzenie czasu. Nie siedzę przed TV i nie zmieniam bezmyślnie kanałów

Witaj z ta motywacja to różnie bywa. Myślę, że to chwilowe zawirowania w Twoim toku myślenia i z czasem wszystko się odmieni. Wtedy nawet motywacja nie będzie Ci potrzebna.

Podręcznikowo motywacja podzielona jest na wewnętrzną (uczę się tego bo to mnie interesuje) oraz motywację zewnętrzną, która regulowana jest systemem kar i nagród. Oczywiście znacznie łatwiej i szybciej ludzie uczą się tego co lubią, co ich pasjonuje i kręci. Brak motywacji do nauki konkretnego przedmiotu może wynikać z kilku rzeczy. U mnie zazwyczaj wynikało z takich czynników jak:
- brak zainteresowania tematem
- nauczyciel potrafił mnie zniechęcić do przedmiotu (fizyki bardzo chętnie bym się uczył w terenie robiąc doświadczenia a nie przepisując wzory z tablicy)
- uważałem, że to czego muszę się uczyć nie przyda mi się w życiu i mogę lepiej spożytkować ten czas:-)

Myślę, że trzeba lubić to, co się robi i wtedy motywacja automatycznie wzrasta.

Według mnie aby mieć motywację, trzeba widzieć szybkie efekty swojej nauki. Jeżeli uczysz się przykładowo 2 miesiące i nie widzisz efektów, to tracisz zapał do nauki. Dlatego rozpoczynajcie naukę od metody, która przynosi szybkie efekty, czyli nauki 1000 najważniejszych angielskich słówek, które w szybkim czasie przełożą się na rozumienie języka angielskiego.
_________________
Angielski 1000 słów na facebooku - polub i bądź na bieżąco.

Dla mnie motywacją do wielu rzeczy, które mnie przerastały, stało się trenowanie. Nieraz się do niego zmuszałam, fakt, ale zauważyłam, że przez wysiłek fizyczny jestem lepiej zorganizowana, więcej rzeczy ogarniam i nie mam takiego lenia, jak wcześniej.

Mam dokładnie to samo, wysiłek fizyczny pobudza we mnie chęć do wszystkiego. Lepiej się czuje i łatwiej mi się myśli. A co do motywacji uczenia języka to w moim przypadku bardzo skutecznym motywatorem okazała się praca.

Ja też czuję się dużo lepiej, jak się trochę bardziej zmęczę

Nie jesteś sam. Na całym świecie jest wielu ludzi, którzy podobnie jak ty szukają motywacji. Nie jest to łatwe zadanie. Wystarczy spojrzeć na osoby, które podejmują się na przykład diet w celu zrzucenia wagi. Często osoby, które nie mają wystarczającej motywacji (może są przymuszane do tego), nie osiągają celu.

Chcemy być szczuplejsi, bogatsi, bardziej szczęśliwi. Mamy ochotę wychodzić za maż, rodzić różowe bobasy i wspinać się po szczeblach kariery. Obiecujemy sobie, że zaczynamy zdrowe odżywianie, ćwiczenia i czytanie książek. Marzymy o innym życiu, podróżowaniu, miłości jak z filmu i wyglądzie Angeliny Jolie. Wstajemy więc rano, szczotkujemy zęby i…
Nic się nie dzieje. Wszystko wygląda tak samo, jak wczoraj.

Z ta motywacja jest różnie. Czasem przychodzi sama i wtedy mówimy, że wróciła mi motywacja do działania. Niekiedy jednak mamy chwilowe wahania ale z czasem to przechodzi.

Np dla mnie motywacją jest druga osoba z którą mogę rywalizować na wyniki. Miałam tak kiedyś ze znajomą jak chodziłyśmy na siłownię. Nawzajem się motywowałyśmy. Jak jednej się nie chciało iść to druga ją wyciągała. Efektem było to że obie dobrze wyglądałyśmy na plaży.

Pamiętam jak mnie było ciężko wziąć się do nauki, ale w końcu zawsze jakoś się przysiadło. Myślałem sobie wtedy, że robię to dla siebie:) uczę się bo chcę mieć dobrą pracę, a bez znajomości angielskiego nie mam na to szans. Mój sposób to wyznaczanie sobie nagród. Np. za 3 godziny nauki mogę przez godzinę pograć na konsoli itp

Pomyśl co sprawiało, że miałeś motywacje, a pójdzie CI łatwiej. Moze pomysł o czymś miłym albo o kimś i zrób to dla kogoś. Powodzenia.

Ja się po prostu nagradzam. Ostatnio w nagrodę kupiłam sobie parę ubrań z Roxy: http://domodi.pl/marki_roxy . Dzięki temu zawsze chce mi się uczyć:)

Zgadzam się z tym, że najtrudniej motywuje się dzieciaki:) taka już ich natura - nie mają świadomości powagi i ważności nauki języka, chcą się tylko bawić i nie ciążą na nich jeszcze poważnie egzaminy:) Chociaż z drugiej strony potrafią być bardzo wdzięczne i często dałyby się pokroić za coś co "pan/pani powiedział/a" Z mojego doświadczenia wynika, że pod tym względem najlepiej się pracuje z ludźmi od liceum w zwyż jeśli chodzi o wiek. Tacy ludzie już mają poczucie obowiązku, celu i świadomość, że będzie im potrzebny ten język w codziennym życiu.

Rzeczywiście ciężko zmotywować dzieci. Z motywacją siebie nie mam zwykle problemów

Ja myślę ze dzieciom samo przyjdzie z czasem jak zobaczą ze dodatkowy język jest naprawdę niezbędny do życia. Wiele profesjonalnej literatury występuje tylko w języku angielskim i nie ma zmiłuj się. Zwłaszcza jak praca tego wymaga....

Nie szukać żadnej motywacji. Ustalić sobie tylko priorytet działania, będzie on polegał na tym aby cały czas jakoś się uczyć działania i zasady - dam radę, dzisiaj mi się uda. Działam i tyle. jeśli nie bedziemy pozytywnie myśleć to nic nam się nie uda.

Jak określić swój cel? Jeśli nie możesz go znaleźć, wypróbuj ten sposób. Napisz na kartce kilka celów, bądź rzeczy, które chciałbyś/chciałabyś osiągnąć. Następnie zastanów się, który cel jest dla ciebie najważniejszy. Jeśli już będziesz mieć jeden cel, należy ukonkretnić go. Jak to zrobić? Np. „Cel główny: chcę schudnąć. Cel specyficzny (konkretny)- chcę mieć większą klatkę piersiową.” To pomoże ci w realizacji twojego celu/marzenia.

W moim przypadku najlepszym motywatorem okazała się potrzeba Coraz więcej zapytań od anglojęzycznych klientów wymogło na mnie konieczność podwyższenia umiejętności posługiwania się językiem angielskim i tyle
Pozdrawiam
Paweł

ja też znalazłem motywacje według zapotrzebowania ponieważ w grudniu się wybieram do Pracy a tam język angielski czyli wyjeżdżam do UK. Dzięki temuu bardzo szybko się odnalazłem wyznaczyłem sobie co najpierw musze umieć i ntak robiłem stopniowo kroczki po kroczkach )