treter pisze:Nie wiem o jakim stopniu nauczania bejotka mówisz. Ja mam na myśli ciągle ten kurs do którego zamieściłem link.
Ja piszę o dowolnym stopniu nauczania wg dowolnego podręcznika.
Ten, o którym piszesz, być moż
e jest bardzo dobry. Ale ja wolałbym, ż
eby uczniowie mogli się uczyć z materiałów obowiązujących w szkole. Obecnie chyba każ
demu podręcznikowi szkolnemu, nie mówiąc już
o akademickich, towarzyszą załączniki dźwiękowe. 90% uczniów potrafi te załączniki przetworzyć na pliki MP3. I o to mi chodzi, ż
eby z tej mozliwości korzystali.
treter pisze:Mi się wydaje ż
e podstawowym celem nauki obcego języka jest moż
ność dogadania się z kimś posługującym się danym językiem. Słowo pisane przesunąłbym na dalszy plan. Podstawa to jest osłuchanie się. Niemiło wspominam dawniejszą formę nauczania w szkołach podstawowych języka obcego. Większa część uwagi była przywiązywana do słowa pisanego. Według mnie trzeba patrzyć na małe dziecko które najpierw słucha i opanowuje mowę a dopiero później zagłębia się w zasady gramatyczne. Oczywiście ja mówię o poziomie podstawowym i średnio zaawansowanym.
Prawie ze wszystkim się zgadzam, nie mniej jednak słowo pisane jest równie waż
ne, jak mówione. Dziś większość młodych ludzi ucząc się języka marzy, by wyjechać do pracy za granicą. Bez umiejętności napisania CV i dobrego listu motywacyjnego realizacją ich marzeń moż
e się stać tylko stanowisko ścierkowego w podrzędnym barze.
Twoja propozycja jest dobra tylko dla ludzi, których kontakt z językiem będzie się ograniczał do rozmówek w podróż
y.
treter pisze:Znałem paru Polaków którzy gadali dobrze po niemiecku a jeśli spytało się ich o zasady gramatyczne to nie za bardzo sobie z tym radzili.
I tak powinno być ponieważ
znajomość gramatyki, to nie znajomość zasad gramatycznych, a umiejętność ich prawie bezwiednego zastosowania w dyskusji czy piśmie.