Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 11 sie 2007, 17:54
autor: Visitor
Witam!
Znalazłem słowo "deubiquitylation" w pewnym artykule, lecz nie potrafię rozszyfrować co to oznacza.
Pomoż
e ktoś?
Pozdrawiam,
Tomasz "Tomksoft" Klekot
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 13 sie 2007, 10:27
autor: przedka
ale nuda po co komu nabijać sobie głowę takimi frazesami
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 19 sie 2007, 20:44
autor: przedka
Nie bądź taki mądrala i nie czepiaj się wyrazów; mam przenajróż
niejsze słowniki i jakby mnie to interesowało to na pewno nos tam bym wsadziła!!!!i tak mnie nie przekonasz!!!!
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 19 sie 2007, 23:30
autor: fihel
Dobrze, masz słowniki, ale dlaczego tak cię złości, ż
e ktoś się zajmuje chemią / biochemią?
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 20 sie 2007, 9:44
autor: przedka
jeśli to lubisz to się zajmuj, ale dla mnie takie kierunki nie mają "DUSZY', one są potrzebne ludzkości, ale 'nie ma w nich piękna', kt. odnajduję w humanistyce, architekturze, sztuce;
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 27 sie 2007, 12:15
autor: fihel
No dobrze...
1. Humanista nie jest specjalistą, jak powiedział jeden z wielkich humanistów. Na pewno wiesz kto, bo przecież
fascynuje cię historia, literatura i sztuka. Oznacza to, ze nie moż
e uważ
ać się za humanistę ktoś, kto posiada wiedzę w niewielu, spokrewnionych zresztą i niemoż
liwych do autonomicznego, odrębnego traktowania dziedzinach (np. język, literatura, historia, sztuka, historia filozofii).
2. Pogardą dla nauk ścisłych nazbyt często epatują osoby, które z niewiedzy, lenistwa, przypadku czy innych przyczyn nie mają o nich zbyt wielkiego pojęcia, to znaczy ich wiedza niewiele lub wcale nie wykracza poza program nauczania obowiązujący w szkole średniej. Humanista pogłębia swoją wiedzę we wszystkich moż
liwych kierunkach, nie gardzi natomiast ż
adną dziedziną wiedzy.
3. Tak zwana humanistyka nie ma dziś racji bytu bez nauk ścisłych. Wystarczy wziąć pierwszą z brzegu współczesną waż
ną książ
kę (chodzi mi o literaturę sensu stricto, choćby Houellbecq'a). Zresztą śmiem twierdzić, ż
e nigdy nie miała...
4. "Piękno", "dusza" w literaturze czy sztuce to nieco zdezaktualizowane koncepty. Nawet jeśli uznamy, ż
e Platońska triada to koncepcja najwybitniejsza, ponadczasowa i uniwersalna, to nie jest tak, ż
e suma emocjonalnych uniesień stanowi o "pięknie", a suma dobrych uczynków o "dobru". Zresztą to, co piszesz pachnie bardziej sztambuchem XIX-wiecznej pensjonarki.
5. Nie ma nic złego w sztambuchu XIX-wiecznej pensjonarki ani w braku logiki (nie ma obowiązku posługiwania się logiką, choć to nie tylko przydatne, ale i piękne:)), dopóki nie obraż
a się ludzi. Dlaczego oskarż
asz o dorobkiewiczostwo osobę, o której nic nie wiesz? Dlaczego ziejesz nienawiścią do osoby, która chciałaby wiedzieć, co oznacza trudny termin?
To tyle w skrócie.
Pozdrawiam i ż
yczę odrobiny dystansu:)
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 27 sie 2007, 13:33
autor: przedka
nic o mnie nie wiesz, a porównujesz mnie do 'pensjonarki'
Re: Deubiquitylation - co to znaczy
: 27 sie 2007, 13:57
autor: fihel
1. do pensjonarki Cię nie porównuję, stwierdzam tylko, ż
e ta "dusza", "serce", pogarda dla nauk ścisłych taki mają wydźwięk.
2. jakimi terminami się posługuję? nie uż
ywam w tej dyskusji słów wykraczających poza język potoczny i ogólnie zrozumiały.
3. czego nie poszukałam w Internecie? Nie rozumiem.
4. Reszty wywodu nie pojmuję. Ani o kościach, ani o rybkach, ani tych wspomnień o seminarium.