Postautor: mact » 27 lis 2003, 8:04
Ja mysle, ze jedna z najwazniejszych rzeczy jest to, zeby ta 12-latka cie polubila. sam udzielam korepetycji (chyba poprawna kolokacja) 10-cio latce i przez pierwsze dwie, nazwijmy to lekcje w ogole nic nie lapala i nie mogla zapamietac zadnego slowka. na szczescie to sie zmienilo. oczywiscie poprzednicy maja racje, powinnas skorzystac z fachowej literatury (ja w sumie tez), ale nie jest to chyba konieczne. no i oczywiscie najwazniejsza regula to to, ze lekcja nie moze byc nudna, bo dziewczyna nic z niej nie wyniesie.powinnas zainwestowac w dobry humor, zarty, zabawne zdanka do przetlumaczenia, wyjasnianie gramatyki na ciekawych przykladach itd. jezeli podczas korepetycji twoja uczennica nie bedzie sie czula jak krowa na tureckim kazaniu, to na pewno polubi angielski i sie go nauczy.