Warto się przyjrzeć temu tematowi bliżej. Jestem szczęściarzem, bo owoce i warzywa mam zawsze prosto z babcinego ogródka. Same pyszności: fasolka, pomidory, sałata, ziemniaki, papryka, jabłka, malinki i truskawki. Zawsze przekopuję jej ogródek, więc mam w tym swój mały udział. Staram się także kupować tylko naturalne produkty, pozbawione zbędnej chemii. Przykładowo na śniadanie jem jogurt z musli
https://onedaymore.pl/sklep/musli-codzienne/. Pyszne, pożywne i to tego zdrowe. Czuję się najedzony, ale nie przejedzony.