Minęło parę dni. Nadal tkwiła we mnie jedna myśl. Jeden wielki znak zapytania - Czy kiedyś o nim zapomnę? A moż
e nie powinnam poddawać się tak łatwo... W końcu każ
dy ma prawo do miłości. Bardzo chciałam o tym z kimś porozmawiać. Postanowiłam pójść z tym problemem do mamy. Jej słowa znacznie mnie uspokoiły. Zrozumiałam, ż
e nie waż
ne jest to jaki ma się głos, ale to co chce sie powiedzieć.

;( ;( ;(