Postautor: geispon1975 » 16 sty 2017, 22:33
Wiecie, od około roku nienawidzę ludzi. Po prostu... irytują mnie, nie lubię przebywać w towarzystwie ludzi, wolę siedzieć w domu niż chodzić na imprezy. Gdy wychodzę z domu i widzę dużo ludzi na ulicy to staram się ich omijać, nie patrzeć w oczy, po prostu jakbym nie istniała. Wolę wyjść wieczorem, kiedy nie ma ich tylu w mieście. Nie lubię chodzić do galerii handlowych, w szkole, do klasy się już przyzwyczaiłam, ale kiedy na kortarzu na przerwie est mnóstwo ludzi, to zaczynam się czuć nieswojo. Nie miałam tak przedtem, byłam normalną, wesołą dziewczyną, śmiałą, odważną. Powinnam udać się do psychologa?