Postautor: Visitor » 04 mar 2006, 8:38
A potem mamy kulawe tłumaczenia, tylko dlatego ż
e lingwista nie rozumiał (bo nie znał, no bo skąd?) o co chodziło? Powstają potem dziwolągi językowe, których anglojęzyczne osoby nie rozumieją, nawet te z doświadczeniem w tej dziedzinie. Nie trzeba być geniuszem aby przetłumaczyć to wyraż
enie jako "analiza suboptymalizacji", ale czy aby na pewno jest to poprawne? sprawdziłabym to z jakimś specjalistą od zarządzania.