Postautor: P8R » 01 kwie 2007, 21:17
Ja w tej chwili udzielam jednemu chłopakowi z SP korków za 15 zł/h.
I w mieścinie, w której mieszkam (18 tys.) nie jest to raczej cena dumpingowa.
Gdybym brał 10 - to już
tak.
Brałem już
za korki 20 zł za ćwiczenie konwersacji oraz 25 za "normalne" korki z gramatyki za 2 osoby naraz. Jednak na razie jestem studentem ostatniego roku filologii, nie mam takiego doświadczenia i mam czas by podnieść swój poziom nauczania oraz cen - bo na pewno się stanie.
A jeśli chodzi o większe miasta, gdzie uczą ludzie od studenta po doktora i gdzie amplituda cen jest większa...Cóż
, to bogaty rynek, gdzie każ
da nisza ma swoich odbiorców. Jeśli nie ma, to prędko ginie. Zbyt niska cena = za nisko się ceni, pewnie cienias; za wysoka = nie stać mnie, mimo "top level".
Czy Kanya narzeka na popyt swoich usług? Są dwa rozwiązania, które mogą przynieść relatywnie szybki skutek: obniż
yć cenę i zadbać o lepszą reklamę. Proponowałbym to drugie oczywiście.
I jeszcze jedno: każ
dy moż
e ustalić cenę jak mu się podoba, ale wg poziomu własnych umiejętności, a nie tego jakim stopniem naukowym moż
e się pochwalić.
Czy native, który przyjedzie z USA do Polski (znając i nasz język b. dobrze) moż
e ż
ądać mniej od studenta filologii? Sprzedaje przecież
swoje umiejętności, wiedzę a nie czas spędzony na uczelni.