Witam! Jestem nauczycielem języka angielskiego w szkole średniej. Jednocześnie kończę uzupełniające studia magisterskie. Jeszcze na licencjacie zacząłem myślec o zawodzie tłumacza. Interesuję się wszelkimi zagadnieniami językowymi a praca tłumacza pozwala na rozwój, na którym mi bardzo zależ y. Niestety nie jestem do końca pewien czy wysiłek w to włoż ony się opłaci. Nie chciałbym aby stała się ona tylko małym dodatkiem do pracy nauczyciela ale profesją na całe ż ycie. Czy moż na liczyc na stałą ilośc zleceń i utrzymac nie tylko siebie ale i rodzinę??? Proszę o wszelkie moż liwe informacje na ten temat. Pozdrawiam i dziękuję.
Konkurencja jest ogromna, trzeba być najlepszym. Najlepiej wybrać wąską specjalizację, w której jest popyt na tłumaczenia, a nie ma wielu dobrych tłumaczy i najlepiej w mało popularnym języku. Ilość zleceń zależ y od zamawiających i tego czy agencja zleci tłumaczenie właśnie Tobie. Nie sądzę ż eby ktoś ryzykował utrzymanie rodziny uzależ nione od czekania w niepewności na to czy będzie zlecenie czy też nie. Czasem są zlecenia, a nie ma się czasu na ich wykonanie, bo np. wykonuje się inne tłumaczenie i dostaje je ktoś inny. Wszystko zależ y czy się przebijesz na rynku.
słyszałam od przyjaciółki o dobrej translatoryce we Wrocławiu podyplomowo- tłumaczenia ekonomiczne, prawnicze i inne; niestety to moż e być dodatkiem, a nie głównym ż ródłem utrzymania; lepiej zostań nauczycielem szkoły średniej, a na tłumaczeniach dorabiaj; zawód n-lski to nie biznes, niestety!!!!