Temat moż
e brzmieć absurdalnie. Dla mnie jednak nie. Bardzo chcę studiować w Krakowie, takż
e ze względów losowych. Moim wymarzonym kierunkiem jest filologia angielska. Przedmioty, które zdaję to: podstawowy polski, rozszerzony angielski i podstawowa geografia. Początkowo miałem zamiar składać dokumenty na Uniwersytecie Pedagogicznym. Wiem jednak, ż
e tam studia odbywają się pod kontem przygotowania do nauczania. Praca w szkole mi się nie uśmiecha. Bardziej zależ
ałoby mi na pracy przy tłumaczeniach. O organizacji nauki na studiach niewiele wiem - śmieszne, prawda? Mam pytanie. Czy po studiach nauczycielskich będę miał jakąś moż
liwość wziąć się za tłumaczenia? Albo czy są Wam znane jeszcze inne jakieś uczelnie w Krakowie z filologią angielską. UJ odpada (rozszerzony polski), Tischnera.. to jest świetna sprawa, ale bardzo drogo (ponad 3 tys za jeden semestr..). Co o tym sądzicie? Proszę o wyraż
anie Waszych opinii.
PS Wiem, ż
e w tym temacie zawarłem wiele wątków. Ale jakie perspektywy po studiach nauczycielskich? Czy trudniej jest wtedy zająć się tłumaczeniami? ...