pozdrawiam pisze:3000 słówek robi róż nice bo to już ok. 84%, a 7500 to już ok. 92% słów uż ywanych w języku codziennym.
Myślę, ż e moż na się tego spokojnie nauczyć w miesiąc, niestety najpierw trzeba przygotować sobie bazę słówek (udźwiękowioną) a to już o wiele więcej pracy.
Anonymous pisze:Ciekawa faktycznie daje do myślenia, a jak jest z jej skutecznością? Ktoś korzystał?
Anonymous pisze:Anonymous pisze:Ciekawa faktycznie daje do myślenia, a jak jest z jej skutecznością? Ktoś korzystał?
gówno dla naiwniaków a nie ciekawe wideo
Anonymous pisze: Większość metod moż e być skuteczna jeśli ktoś się faktycznie, rzetelnie i systematycznie uczy.
Moim zdaniem nie ma jednej złotej metody (oprócz oczywiście urodzenia się w danym kraju lub codziennego kontaktu z native speakerem - np. ż ona czy ktoś z rodziny). Trzeba chwytać się wszystkiego przy uczeniu języka.
Słowa są waż ne, powiedziałbym najważ niejsze bo znając gramatykę bez słownictwa z niczym nie drgniemy.
Tysiąc słów, w międzyczasie moż na np. znajdować te słowa w ulubionych piosenkach, tekstach, krótkich opowiadaniach, słuchać radia. Takie tam uniwersalne porady które wszędzie znajdziecie
beryl73 pisze:ja próbowałam już chyba wszystkich metod ale jak narazie bezskutecznie, tej też spróbuje skoro jest tak bardzo zachwalana ale przyznam szczerze ż e nie robię sobie duż ych nadziei bo już mi ręce opadają do swojego angielskiego
beryl73 pisze:ja próbowałam już chyba wszystkich metod ale jak narazie bezskutecznie, tej też spróbuje skoro jest tak bardzo zachwalana ale przyznam szczerze ż e nie robię sobie duż ych nadziei bo już mi ręce opadają do swojego angielskiego
beryl73 pisze:ja próbowałam już chyba wszystkich metod ale jak narazie bezskutecznie, tej też spróbuje skoro jest tak bardzo zachwalana ale przyznam szczerze ż e nie robię sobie duż ych nadziei bo już mi ręce opadają do swojego angielskiego
NajDoreen71 pisze:Ja jestem dość oporna jeż eli chodzi o naukę słówek i w ogóle o naukę języka angielskiego, ale muszę przyznać ż e ta metoda jest na prawdę całkiem nie zła jak na razie całkiem dobrze mi idzie co prawda większość słówek znałam al i tak warto sobie przypomnieć
NajDoreen71 pisze:Ja jestem dość oporna jeż eli chodzi o naukę słówek i w ogóle o naukę języka angielskiego, ale muszę przyznać ż e ta metoda jest na prawdę całkiem nie zła jak na razie całkiem dobrze mi idzie co prawda większość słówek znałam al i tak warto sobie przypomnieć
beryl73 pisze:ja próbowałam już chyba wszystkich metod ale jak narazie bezskutecznie, tej też spróbuje skoro jest tak bardzo zachwalana ale przyznam szczerze ż e nie robię sobie duż ych nadziei bo już mi ręce opadają do swojego angielskiego
ExtraSlawoj98 pisze:beryl73 pisze:ja próbowałam już chyba wszystkich metod ale jak narazie bezskutecznie, tej też spróbuje skoro jest tak bardzo zachwalana ale przyznam szczerze ż e nie robię sobie duż ych nadziei bo już mi ręce opadają do swojego angielskiego
ja też byłem negatywnie nastawiony ale ta metoda na prawdę działa
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami - do matury ryłem z fiszek, z zestawu 1000 sztuk opanowałem połowę, wynik zaskoczył nawet korepetytoranicolas pisze:a ja polecam fiszki mobilne :-)
mujjko pisze:Inny, zupełnie inny mam sposób na naukę słówek. Czytam jakieś zdanie, jakiś dłuższy artykuł. Zaznaczam sobie słówka, które nie rozumiem. Później szukam je w wyszukiwarce google jako grafika. Rozszyfroowuję je i staram się samemu układać z nim zdania W ten sposób się uczę.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości