Postautor: Lemon Lennon » 20 maja 2011, 1:36
bardzo mnie zainteresował Twój pełen frustracji mail.
Dziękuję, zaczynamy od ataku osobistego, bo tylko tak się umiecie bronić w mobile English, tj. od rzeczy. Nota bene: wiadomości na forum to posty, a nie maile...
jesteś kiepskim lektorem, to nie umiesz uczyć i sprawa prosta. dobra, sprawdzona kadra i inteligentne zarządzanie to klucz do rzetelnej pracy.
Szkoda, ż
e taka ekipa w wykonaniu mobile English nie występuje w Polsce...
jak moż
esz podnosić argument niejednolitego programu?? czy ty w ogóle wiesz po co prowadzi się korepetycje?? ŻEBY MIEĆ NIEJEDNOLITY (czyt. indywidualnie dopasowany) PROGRAM.
a czy ty w ogóle uczyłeś/aś kiedykolwiek kogokolwiek??
Czytaj ze zrozumieniem z łaski swojej. Napisałem standardy nauczania, nigdzie nie piszę o programie ż
adnym. Z piątej strony nie dziwi mnie to, ż
e nie rozumiesz co to znaczy standardy, skoro pracujesz w Mobile... A jak napiszesz coś wielkimi literami, to nie znaczy, ż
e to będzie mądrzejsze, nie wiem czy wiesz...
jakż
eś taki mądry/a to proszę- załóż
jednoosobową firmę korepetycyjną, ż
eby mieć doświadczenie udokumentowane, umowę to potwierdzającą w jakiejkolwiek formie
Piękny szantaż
. "Chcesz mieć udokumentowane doświadczenie? Pracuj dla naszej kliki Mobile English, my o angielskim pojęcie mamy blade, niczego cię nie nauczymy i niczego nie wiemy, ale poharujesz dla nas jak wół... dostaniesz papierek z pieczątką i LOGO". Chory system.
Bez zbędnych słów ale konkretnie mimo, ż
e zmarnowałem trochę czasu na wyprowadzenie tej dyskusji na merytoryczne tory:
Tak... bo wy jesteście zawsze specjaliści od merytoryki i metodyki!
I. Cena 60 minut korepetycji w Warszawie od 40 do 60 zł. Cena zajęć mE w Wawie 90 PLN brutto za 90 minut. Chyba nadal się mieścimy w granicach "korków". Podobnie w całej Polsce.
Jakie brutto? O czym ty mówisz?
Warszawa: 60 minut u korepetytora - 40 zł, w Mobile Mob - 60 zł, z czego 35 (albo mniej) dla lektora z łapanki, a 25 dla kobiety, która to prowadzi. Sory! Ona bierze za nic kasę, bo nie ona to prowadzi, a jej darmowa siła robocza. W Wwa pracują tylko staż
yści z tego co mi mówiła pewna lektorka...
II. Tu muszę dopytać skąd Pan/Pani cytrynowo zna tak dobrze realia.
I'm an insider and I'm a whistleblower. W tym miejscu połowa dyrektorów i managerów biegnie w panice po słownik, bo wy przecież
nie znacie angielskiego, tak?
Poza tym po co placówkom biuro, skoro Klienci wcale tego nie oczekują???? Szkoła prowadzi zajęcia Z DOJAZDEM a nie stacjonarnie. Poglądy osoby cytrynowo są z innej epoki.
Ja nie mówię, ż
e musi być biuro! Pytam za co bierzecie marż
ę, skoro koszty prowadzenia tej fasady - hucznie zwanej szkołą(!) mobile English - są praktycznie zerowe... To pytanie wszystkie managiery omijają z daleka.
Tak jak powiedziałem, jestem franczyzobiorcą mE. Nie ma procedur, bibliotek i pomocy??!! Po szkoleniu dostałem podręcznik operacyjny i materiały szkoleniowe dla lektorów w sumie prawie 200 stron! Pearson Longman nie produkuje ubrań dla duż
ych ludzi (LONGMAN:) tylko jest wydawnictwem z którym moja szkoła współpracuje.
Kogo chcesz nabrać? Siebie? Odpowiedz mi na te pytania: Ile trwa szkolenie? Na czym polega współpraca z wydawnictwem Longman? Albo poczekaj, zgadnę sam... Szkolenie trwa pewnie kilka godzin, a współpraca z Longmanem polega pewnie na tym, ż
e jest logo Longmana na stronie Mobile Mop? Zgadłem? To są klasyczne chwyty marketingowe dla ludzi, którzy mają problemy z myśleniem za siebie. Takich trików uczą na pierwszym roku studiów z marketingu i zarządzania, ale wam to nie przeszkadza, tak?
I na koniec. Te 200 stron... Wy jesteście w Mobile English zdecydowanie nastawieni "ilość, nie jakość!".
Nie widziałem wszystkiego, ale mam przed oczami podręcznik lektora, który jest częścią tych "200 stron" korporacyjnego agramatycznego bełkotu. Zacytuję parę fragmentów, to się pośmiejemy wspólnie. Przypomnę, ż
e to jest teoretycznie pisane dla ludzi z wyż
szym wykształceniem.
"Bardzo istotne we współpracy Lektora z Managerem Oddziału jest stały kontakt telefoniczny i emailowy. Specyfika pracy sprawia, ż
e do bezpośredniego spotkania dochodzi z reguły tylko przy okazji spotkań rozliczeniowych." (czyt. jedyne spotkanie ma miejsce jak managier wyciąga łapę po kasę, bo reszta go nie interesuje)
"przed spotkaniem należ
y odebrać od Managera Oddziału Pakiet Startowy dla Klienta (...uwaga na wielkie litery!), czyli zestaw materiałów firmowych i piśmiennych, który wręczany jest każ
demu nowemu uczniowi szkoły. W skład Pakietu zawsze wchodzą: teczka oraz zeszyt firmowy, długopis firmowy, skoroszyt z Miesięcznymi zestawieniami zajęć, Ankieta dla Klienta, Analiza potrzeb Klienta, Placement Test w jednym z wariantów, Cennik zajęć dla danej oferty, 2 egzemplarze Umowy z Klientem"
(Czyli gadż
ety reklamowe. Koszt całości? Złocisz. To się nazywa dobry biznes!)
last but not least!!!:
"Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej z Klientem należ
y zastosować ściśle określoną formułę powitalną: „Dzień dobry, Jan Nowak, mobile ENGLISH. Dzwonię, ż
eby umówić się na Spotkanie Organizacyjne. Czy mogę zająć chwilę?”"
Pozdrawiam z Niemiec...