ceny są porównywalne, bywa, ż
e na promocjach w tesco dostaniesz dwie rzeczy w cenie jednej, bo za miesiąc kończy się ich waż
ność (to odnośnie chemii), co do jedzenia, to nieco większy od polskiego chleb kosztuje funta, czyli koło 5 zeta, rzecz zależ
y od sklepu i godziny, o której kupujemy. rano ten sam chleb kosztuje 1 funt, popołudniem 50 p, niby śmieszna róż
nica w cenie na angielskie realia, ale ż
adnej róż
nicy w śwież
ości, bo i tak zapakowany i tak..udało mi się kupić iPoda classic za 158 funtów czyli około 800 zł, gdy w Polsce kosztował on wtedy ponad 1200.. samochód moż
na kupić już
za 200 funtów i to taki na chodzie, całkiem spoko, a prawko kosztuje 100 i sam się w domu uczysz kodeksu, ktoś znajomy pokaze Ci jak jeździć, potem idziesz na egzamin i najpierw masz test, po teście (zdanycm of course) egzaminator zabiera Cię na miasto, jak widzi, ż
e umiesz jeździć- zdane. niektórzy anglicy wykupują najpierw jazdy, ż
eby zapoznać egzaminatora ;p ale po co to komu..
reasumując: zarobki większe, wydatki porównywalne do polskich, jak na miesiąc zarobisz tysiąc i powiedzmy, ż
e solo wynajmujesz cały dom, to 500 zostaje na ż
ycie, bo drugie 500 płacisz za mieszkanie, ale za te 500 da się przeż
yć
i ż
yje się bezstresowo- nie to, co w Polsce (niestety..)
pozdrawiam xx