Postautor: Adanussi » 18 sie 2015, 16:19
Ostrzegam!!!!!Zostalam rowniez wrobiona, teraz musze za prawnikami sie uganiac!!! Oczywiscie ze czytalam umowe, bo niektorzy pisze zetrzeba bylo czytac umowe. Zrobilam wszystko jak nalezy, przerwalam po pol roku bo mialam dosyc ich toku i ich niekorzystnej filozofii, nie chcieli umawiac na zajecia a za lekcje musialam placic. Ale najgorsze mnie spotkalo gdy rozwiazalam umowe. Szkola wyznaczyla mi na pismie kwote jaka mam zaplacic lacznie z kara zerwania itd. Oplacilam cala pelna sume jaka mi wyznaczyli, wrecz przeplaciam caly tok nauczania. Bylam czysta, oplacilam co do grosza! Natomiast zaczel sie istny koszmar ze strony banku Santander!! do tej pory jestem zmuszona splacac szkole juz 2 miesiace bo szkola nie wplacila pieniedzy banku a nawet ich nie poinformowala ze uczen zerwal umowe. ( To wyglada w ten sposob ze na poczatku bank wplaca szkole cala kwote np za caly rok, a w razie zerwania umowy przez ucznia szkola musi oddac reszte pieniedzy niewykorzystane) Szkola nie zwrocila naleznych pieniedzy banku, wiec ja jestem zmuszona bo umowa jest nie na szkole a na ucznia!!! Bank to nic nie interesuje bo umowa jest miedzy nami i musze placic wraz z odsetkami jezeli spoznie sie kilka dni wysylaja pismo i wydzwaniaja caly dzien za co za kazdym razem za kazdy tel i ich pismo placic 13 zl!! jestem bezradna bo szkola nie oddaje banku pieniedzy, musze teraz im sprawe wytoczyc i nagonic windykacje, inaczej sie nie da!!!! kto by pomyslam ze szkola jezykowa tak wrabia ludzi!!!!!