Postautor: Sylweriusz » 28 paź 2015, 21:47
To całkiem niezły sposób, ale ma on charakter pomocniczy. Na podstawie samych filmów nikt dobrze nie nauczy się języka angielskiego, ani żadnego innego języka obcego. Poza tym, żeby wynieść z oglądania filmów jak najwięcej trzeba już znać język angielski na jakimś tam poziomie, powiedzmy, że na poziomie komunikatywnym. W filmach często są stosowane niecodzienne zwroty i elementy slangu, więc warto o tym pamiętać podczas seansu.