Mirczi pisze:Hmm, dużo tego w Krakowie.
Proponuję znaleźć jakąś dogodną lokalizację przede wszystkim, żebyś blisko miała.
A tak to też patrz cenowo i musisz dużo samemu robić, w szkole się dużo nie nauczysz.
Nie zgadzam się ze zdaniem powyżej. Ja zamiast wygodnej lokalizacji wybieram jakość szkoły i jej skuteczność. Cenowo to na pewno nie patrz, bo co Ci z tego, że zapłacisz stówkę czy dwie mniej jak się nie nauczysz tak jak oczekujesz (co tanie to drogie). W szkole nauczyć można się sporo. Jesli ktoś nie ma możliwości wyjazdu do kraju, w którym angielski jest językiem ojczystym, to pozostaje wkuwac go tutaj, czytac ksiązki, oglądac filmy, śpiewać piosenki (wszystko po angielsku, rzecz jasna i to we własnym zakresie). Natomiast szkoła przygotowuje jak po angielsku zacząc myśleć, dużo mówić ale też z poprawnością gramatyczną (nie na zasadzie kali jeść, kali pić). Zajęcia w małej grupie dużo dają, dyskutuje się na różne tematy, zawsze można zapytać jak coś po angielsku 'zbudować'. To rozwija też naszą kreatywność. Takie jest moje zdanie z moich doświadczeń. Oczywiście popieram je ambitnymi ludźmi, którzy języka chcieli się nauczyć, NIE leniami.