Postautor: Visitor » 14 sie 2005, 17:37
Ja tylko pobiadole chwilę, bo dzieci nigdy - świadoma tych problemów - uczyć nie próbowałam.
Niedobrze się stało, ż
e, jak piszesz "dziecko drugi raz nie przyjdzie". Co to am, do k... nędzy, znaczyć? Gdzie sa rodzice tych dzieci? Czy wszyscy są na tyle infantylni, ż
e kupili bajki o "nauce wyłącznie przez zabawę"? Zwłaszcza, ż
e 4-5 klasa to nie są już
MAŁE dzieci, przedszkolaki, z którymi faktycznie należ
y tylko się bawić i w ten sposób przemycac elementy języka, nie oczekując zresztą szczególnych rezultatów. Przeciez zarówno rodzice, jak i dzieci powinny wiedzieć, ż
e nauka nie będzie wyłącznie lekka, przyjemna i rozrywkowa.
... Tak mi przyszło na myśl... Moż
e omów z takim nowym uczniem, jak wyobraż
a sobie lekcje, zapowiedz, co Ty moż
esz mu zaproponować i czego będziesz od niego oczekiwać. Pewnie niewiele Ci zaproponuje, ale jeśli dasz mu/jej kilka propozycji, przedstawisz róż
ne materiały, z jakich będziecie w przyszłości korzystać, to moż
e potem będzie łatwiej?
Powodzenia.