Postautor: bejotka » 06 kwie 2004, 18:15
Życie byłoby zbyt proste, gdyby rządziły nim reguły matematyczne. Nie przemawia do mnie zasada, ż
e do miliona to town, a powyż
ej to city. Bardziej przemawia do mnie odróż
nianie tych dwóch miast w zależ
ności od posiadania lub nie posiadania katedry.
Wydaje mi się też
, ż
e "Village of Arlinghton Heights, IL" jest miastem, które rozwinęło się od wioski i ze względów sentymentalnych jego mieszkańcy pozostawili w nazwie słowo "Village".
Oczywiście mogę się mylić, Amerykanie moga być sentymentalni inaczej.
BJK