U nas było tak:
Wykorzystałam teksty piosenek, które synek zna na pamięć (np. z ulubionych bajek albo Studio Accantus ????) i stopniowo - najpierw krotsze fragmenty i układanie sylabami slow, a potem układanie całych slow w kolejności. Bardzo to lubił ????
Wykorzystałam „Magiczne” mazaki - pisałam mu sekretne wiadomości niewidzialnym mazakiem, on zamalowywał to mazakiem kolorowym, tekst pojawiał się innym, kontrastowym kolorem.
Ksiazeczki Cieszyńskiej (ale nie budziły entuzjazmu, dopiero już pod sam koniec miał taki tydzień, gdy siedział i je czytał) oraz Pieski Tereski.
Domino sylabowe Alexander (cena ok. 20pln)
Czytanie jego starych „dzidziusiowych” książeczek (sentyment zadziałał ????)
Ksiazeczki Egmont z serii „Czytam sobie” w jego ulubionych tematach (np. o kosmosie „Łazik na księżycu” poziom 1)
Jak pomoce polecam ksiązki z tego wydawnictwa
https://www.eduksiegarnia.pl/wir-wydawnictwo