Próbowałem chatowac z kimś z UK, ale pisanie to nie to samo co mówienie. Kiepsko, bo ma się więcej czasu na myślenie

nie ma naturalności. Przerzuciłem się na skype’a ale i tak nie jestem zachwycony takim rozwiązaniem. Myślałem o konwersacjach z nativem w szkole jakiejś.