Postautor: ladystockbroker » 20 maja 2008, 17:59
OK, wzięłam sobie pierwszą lepszą wyszukiwarkę internetową - oboje jednak wystarczająco długo ż
yjemy w świecie ogólnodostępnego Internetu, ż
eby nie ufać cyferkom oznaczonym jako "liczba wyników wyszukiwania". Zwróć uwagę, ż
e nie wszystkie "róż
ne zdania zawierające to wyraż
enie" zawierają to wyraż
enie w interesującym nas kontekście, nie wszystkie zostały napisane przez native'ów, a już
na pewno nie jest ich na tyle duż
o, ż
eby same w sobie stanowiły przekonujący (...mnie) dowód.
Po krótkim rozeznaniu przyznaję ci rację - tak, "practise sex" moż
e oznaczać mniej więcej tyle, co "uprawiać seks", ale... No właśnie, jest jedno ale. Amerykanin/Anglik raczej na pewno nie uż
yłby tego słowa w przeciętnej dyskusji nad kubkiem herbaty (inna sprawa, ż
e Anglicy z zasady nie poruszają tematu seksu/religii/polityki nad kubkiem herbaty, ale to już
zupełnie inna para kaloszy), bo chociaż
jest ono poprawne, zabrzmiałoby sztucznie i nie na miejscu (coś jak "Kochanie, dokonałeś zakupu marchewki?").
Jeśli jednak słowo "practise" już
się pojawi, zwykle jest sugestią, ż
e dana czynność jest powtarzalna. I tak, jeśli powiemy "I normally practise sex with my spouse, but last night i had sex with my Anglo-Irish lecturer, which I regret very deeply", słowo "practise" w pierwszej części zdania spokojnie moż
na zastąpić "have", ale pojawiającego się później "have" nie da się zastąpić "practise". I tyle z teorii, bo o ile określenie "to practise safe sex" jest bardzo powszechne, o tyle "to practise sex" pojawia się naprawdę rzadko i w większości przypadków dla przeciętnego native'a brzmi dziwacznie (o zdaniu przetłumaczonym przez translator opowiadałam kiedyś znajomemu z Glasgow i spotkałam się z niekontrolowanym wybuchem śmiechu).
Ja też
pozdrawiam i również
ż
yczę dalszej efektywnej nauki, a takż
e miłego dnia, nocy i jeszcze jednego dnia.
A program tłumaczący z Translate.pl przełoż
ył nasze wyraż
enie jeszcze ładniej, bo na "cultivate (grow) sex". Wiwat software.