Przeważ
nie jest tak, ż
e jedno pytanie dotyczy pracy, jedno dziedziny, z której się pisało czyli w tym przypadku metodyki, a recenzent to sobie wybierze albo z pracy albo z metodyki. Generalnie wszystko powinno się kręcić wokół tematu pracy. Bardzo często promotor idzie na rękę i ustala ze studentem na seminarium pytania, które padną podczas obrony lub przynajmniej podaje zagadnienia. Recenzent czasem też
tak robi przed samą obroną. Moż
na się też
spodziewać pytań czysto praktycznych, w których trzeba wykazać się własną inwencją, a nie gotową regułką z książ
ki. Jedna dobra rada... jeśli promotor albo recenzent pozwoli przed obroną wybrać sobie pytanie, które ma zadać podczas obrony (hasło "zróbcie mi listę o co mam zapytać) to nie należ
y iść na łatwiznę i wybrać sobie pytanie, na które odpowiemy jednym zdaniem (przykład studentki, która wybrała sobie pytanie "co to jest overgeneralization?"). Trzeba sobie wybrać pytanie, przy którym będzie moż
na się wykazać wiedzą tak ż
eby komisja dostała wyczerpującą odpowiedź i nie zadawała ż
adnych dodatkowych pytań naprowadzająco-wyciągająco-ratujących, bo to się moż
e źle skończyć. Jak ktoś sobie zmarnuje taki prezent od promotora czy recenzenta to moż
e mieć potem pretensje tylko do siebie. No i oczywiście nie należ
y też
wierzyć w mit typu "obrona to tylko formalność, przecież
teraz to już
nikogo nie obleją", naprawdę moż
na nie zdać, szczególnie jeśli się nie odpowie na pytania bądź odpowie się na wszystkie, ale jednym zdaniem bądź niewiele bądź po prostu źle.
Powodzenia! Daj znać jak poszło.