Postautor: Eustachiusz » 25 maja 2010, 19:53
Hmmm... no jakos mi Ciebie nie szkoda. Jak na razie z tych wywodow wynika, ze:
a) nie czytasz umow, ktore podpisujesz, co jest karygodnym bledem (a za glupote sie placi frycowe)
b) ciagle cos krecisz, zmieniasz, rezygnujesz, skracasz, wydluzasz kurs... po czym szukasz winnych
c) nie rozumiesz, ze wszedzie sie placi z wyprzedzeniem (chodzilem na wiele kursow, i nigdy nic nie bylo platne z dolu). To sa normalne uslugi. Jak idziesz do kina, to tez chcesz najpierw ogladac film, a potem placic?
d) nie dbasz o swoje interesy. Co z tego, ze ktos ci cos mowi? Wazna jest umowa. Po to, zeby uczen nie stwierdzil nagle, ze pani Wojcik czy jak jej tam cos mu obiecala, a teraz sie nie wywiazuje z umowy. To takie proste, ze az boli. Czego nie masz na umowie, to nie istnieje.
Moral? Myslec. Po prostu, to nie boli. Szkola jest dobra, ja nie mialem z nia problemow, nic mnie nie zaskoczylo, bo korzystam z umiejetnosci czytania i mysle.