ja nie mam "jednej" motywacji do wszystkiego. do nauki angielskiego zmotywował, a w sumie nawet zmusił wyjazd do Londynu. Do odchudzania motywowało mnie przymierzanie o rozmiar mniejszych ubran
wydaje mi się, że to na tyle indywidualna sprawa, że nie ma jednej recepty na motywację, która bedzie dotyczyla wszystkich dziedzin.